Fotograf ślubny Lubelskie
To mój ostatni ślub w sezonie 2022. Mogę śmiało powiedzieć, że był “wisienką na torcie” mojego pierwszego sezonu ślubnego. Październik w tamtą sobotę był łaskawy dla młodych i dał ciepło, a deszcz zaczął padać dopiero jak goście wchodzili na salę weselną. Było dużo radości, wzruszeń, dobrej zabawy do utraty tchu. Gości, którzy swoją obecnością stworzyli młodym niezapomnianą, najlepszą zabawę w ich życiu. Ja nawet nie zliczę ile razy tego dnia obcierałam łzy w między czasie oczywiście robiąc zdjęcia. A było tam co robić. Ten ślub i wesele był dla mnie potwierdzeniem, że jestem w odpowiednim miejscu i czasie na swojej drodze fotograficznej. A fotograf ślubny to moja kolejna odsłona w fotografii, którą mogłam odkryć w 2022. Województwo Lubelskie to główny obszar moich działań. Przyjadę uwiecznić Wasz wyjątkowy dzień do Lublina, Hrubieszowa, Radzynia Podlaskiego, Zamościa, Tomaszowa Lubelskiego, Lubartowa i oczywiście Łęcznej – tu akurat będę na miejscu.
Kilka miesięcy wcześniej przeżywałam swój własny ślub i wiedziałam, że przygotowania wesela, kwiatów, dodatków są ważne. Ale, najbardziej zależało mi na ludziach. Żeby ten dzień i noc spędzić z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi na najlepszej zabawie w swoim życiu. Bo co nam po modnej sali, dodatkach, przerywnikach wesela w postaci atrakcji. Kiedy nie będzie tej jedynej w swoim rodzaju energii ludzkiej. Kiedy niesieni zabawą, pijemy kolejne toasty i wiemy, że za chwilę razem rozniesiemy parkiet, kiedy kręcąc się razem w kółku przy “Greg Zorba” czujemy, że serce wyskoczy nam z piersi.
Kiedy ktoś z naszych bliskich robi nam niespodziankę wychodzi na środek parkietu i czyta napisane przez siebie przemówienie dla nas i od razu łzy napływają nam do oczu. Kiedy w samym środku wesela DJ zaprasza nas na zewnątrz, a tam w kółku czekają na nas przyjaciele z odpalonymi racami. Kiedy dziadek zamawia dla nas swoją ulubioną piosenkę i mimo wieku i chorób tańczy z nami dziarsko na parkiecie. To i wiele, wiele innych historii, niespodzianek, które pisze życie i ludzie którzy są z nami tego dnia.
Pierwsza myśl związana z weselem – to goście. Później w dniu ślubu, kiedy idziesz do ołtarza i widzisz te wszystkie twarze, które robią zdjęcia, uśmiechają się do Ciebie i wiesz, że w tym jednym czasie i miejscu masz przy sobie te wszystkie bliskie Ci osoby. I raczej już dokładnie taki skład nigdy się nie powtórzy to robi ogromne wrażenie, przynajmniej na mnie zrobiło w maju 2022.
Reportaż ślubny – ślub i wesele w Hrubieszowie
Zostawiam na koniec pigułkę ślubu i wesela Justyna i Pawła jaki miał miejsce w Hrubieszowie. Nieważne jaki będziecie mieć budżet na swoje wesele. Ile osób zaprosicie. Wszystko można razem przedyskutować, najważniejsze żebyście robili to co podpowiada Wam serducho i intuicja. A ilość osób, które przyjadą, żeby razem z Wami celebrować Wasze święto miłości nie będzie mieć znaczenia. Bo każdy z gości będzie się dobrze bawił, a Wy będziecie mieć tylko jedno pragnienie, żeby ten wspólny, weselny czas trwał i trwał. Takiego ślubu i wesela Wam życzę 🙂
Już tak na koniec zostawię tutaj wiadomość jaką dostałam w odpowiedzi na przesłaną galerię ślubną. Robienie zdjęć to moja praca, odpowiedzialność, za te wszystkie ulotne momenty. Zwłaszcza podczas ślubu, wesela czy innych uroczystości rodzinnych. Ja staram się być z tym aparatem wszędzie, tak żebyście po tych kilku tygodniach oglądając te zdjęcia mogli sobie jeszcze raz – już na spokojnie w zaciszu swojego domu, na kanapie odtworzyć to co się działo w tym wielkim dla Was dniu. Chcę bez zbędnej ingerencji, bez naruszania tych wielkich wzniosłych momentów pokazać Was i Waszych bliskich.
“Dziękuję ślicznie, popłakałam się oglądając je bo są sliczne i oddają nas takimi jak jestesmy. Zrobiłaś kawał ogromnej i wspaniałej roboty”